Na Początku Wielkiego Postu odprawialiśmy parafialne rekolekcje.
W tym tygodniu rekolekcje szkolne. Rekolekcje to również modlitwa i sakramenty. Przykazania kościelne przypominają nam nadal o pewnym minimum sakramentalnym. Przykazania sakramentalne są najstarszymi.
Rekolekcje można przeżywać indywidualnie i wspólnotowo. Wielu ludzi, zwłaszcza chorych, odprawia je za pośrednictwem katolickich mediów, zwłaszcza Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Nie deprecjonujmy ani rekolekcji, ani potrzeby modlitwy czy sakramentów. Nie oczekujmy również form zabawowych, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży… Świątynia to nie miejsce na takie formy…
Wielu z nas mało się modli. Niejednokrotnie błąkamy się po swojej „świątyni dumania” i niby się modlimy… Zaniedbania mają różne przyczyny. A współczesność potrzebuje wiele modlitwy. Odejścia od Boga zaczynają się od zaniedbania w modlitwie: nie od wątpliwości, nie od trudności, nie od zgorszeń. Człowiek bowiem, który się szczerze modli, nie da się złamać trudnościom. Niczym się nie zgorszy i nikogo nie uczyni gorszym…
Największym źródłem Bożej łaski są sakramenty. Bardzo ważnymi są Pokuta i Eucharystia. Należałoby w tym momencie wiele przypomnieć.
Radykalne i mocne w swej wymowie są świadectwa ludzi, którzy przeszli przez tzw. śmierć kliniczną oraz egzorcystów i egzorcyzmowanych.
Wszystkie one wyraźnie wskazują na wyzwalającą moc tych dwóch sakramentów przeżywanych szczerze i z głęboką wiarą.
Szatan drobiazgowo czepia się tego wszystkiego, co powinno, a nie zostało objęte sakramentem przebaczenia. Nie podejmuje oddziaływania na człowieka dopóty, dopóki trwa w nas obecność Chrystusa Eucharystycznego.
Stąd naprawdę nierozsądnym jest twierdzenie, że praktykowanie sakramentów powinno wynikać z poczucia potrzeby.
Tupiącemu dziecku wydaje się, że potrzebuje to i owo ze sklepowej półki z za-bawkami. Anorektykowi wydaje się, że je wystarczająco wiele, a nawet za dużo.
Rachunek sumienia to nie tylko gdybanie na grzechy, ale również dostrzeganie tego, co jest w nas dobre. Wady, grzechy poprawiamy, a cnoty pomnażamy… z pomocą łaski Bożej. Nie wystarczy jednak tylko przyjrzeć się sobie.
Eucharystia to szczególne umocnienia dla nas, bo sami z siebie jesteśmy słabi, choć nie jeden raz wydaje się nam jak wspomnianemu anorektykowi.
Kryterium odczuwanych wewnętrznych potrzeb jest niezmiernie subiektywnym i sugestywnym, zwłaszcza w wieku młodym. Stąd dzieci i młodzież były, są i będą zawsze przedmiotem usilnego oddziaływania rozmaitych środowisk światopoglądowo–kulturowych. Najbardziej uwidacznia się to w inspirowaniu kultury młodzieżowej, w oświacie, popkulturze itp.
Czasem – za dopustem Bożym, sam Bóg wygłasza nam najgłębsze bądź najbardziej wstrząsające rekolekcje pośród losowych zdarzeń.
Pan Bóg dopustem swoim, nieingerowaniem w nasz los, który sami sobie lub ktoś nam „zgotował”, wygłasza nam niejednokrotnie najbardziej dobitne rekolekcje, ale na taką naukę trzeba mieć siłę… Chrześcijańskie dorastanie jest podobne do zdobywania harcerskich sprawności. Św. Paweł Apostoł używał analogii do zawodów sportowych.
Nie ma pobocznej drogi. Możesz mieć swoje tempo zdobywania, ale musisz przejść, przeżyć, sforsować, wykonać, nauczyć się, opanować itp.
Nie byłoby postawy dzieci wrzesińskich, orląt lwowskich, Cicho Ciemnych, Żołnierzy Wyklętych i wielu innych wspaniałych przykładów ludzi młodych, gdyby nie zdeterminowanie, radykalizm, konsekwencja w ich wychowywaniu i stawianych zadaniach.
Nawet te najbardziej nudne coś wnoszą w nasze życie.
Podobnie bywa z naszą modlitwą. Nie zawsze ta, która nas najbardziej uskrzydla jest wielbieniem Boga. Zdarza się, że nie zauważywszy tego, zaczynamy wielbić siebie samych: jak ja to fajnie się modlę…
Rekolekcje mają długą tradycję, ubogaconą trudem wielu świętych.
Podstawą ich były katechezy uczące prawd wiary, etosu życia, uczące modlitwy i przygotowujące do przyjmowania zaniedbywanych sakramentów.
Dawniej nazywano je świętymi ćwiczeniami.
Nie chodzi jednak o samo ćwiczenie intelektu.
Od wielu lat funkcjonuje regularna katecheza szkolna i podobnie jak w przypadku innych przedmiotów duża zależy od prowadzącego zajęcia nauczyciela – katechety. Rekolekcje w kościele to zatem zajęcia z praktycznej modlitwy i praktykowania sakramentów.
I taki charakter będą miały tegoroczne rekolekcje szkolne.
Nie będzie żadnego show, ani zabawy. Gdy jedziemy do sanktuariów zachowujemy powagę, skupienie… I potrzeba, abyśmy na powrót tego uczyli siebie i dzieci w naszych kościołach, które również są świątyniami Boga i Jego Matki oraz Świętych Pańskich. Temu też sprzyja coraz bardziej uwidaczniające się piękno tej świątyni, napawające zachwytem i przejęciem… Skłaniające do zachwytu umysłu.